To fascynująca opowieść napisana tak pięknie i przystępnie, że nie sposób się od niej oderwać. Dodatkowo jej szata graficzna jest bardzo estetyczna i przyciąga uwagę. Ta książka wzbudziła we mnie zachwyt ze względu na sposób, w jaki autorka przybliża temat
II wojny światowej.
Kraków - rok 1939 - czasy II wojny światowej, spodziewamy się opisów znanych większości z nas z lektur szkolnych. R.M.Romero motyw wojny opisuje jednak zupełnie inaczej. Oczywiście w książce czytelnik czyta o cierpieniu, o prześladowaniach, jednak historia o wojnie połączona z krainą lalek i ożywioną lalką Karoliną czyni ją odpowiednią również dla młodszych dzieci. Ta wzruszająca opowieść o lalce, która zaprzyjaźnia się z lalkarzem pokazuje, że możliwa jest przyjaźń w sytuacjach skrajnych. Lalkarz to człowiek bardzo samotny, wydaje się być zmęczony takim życiem. Jest wycofany, trzyma się na uboczu, właściwie mało rozmawia, nie bywa w towarzystwie. Dzięki Karolinie "ożywa", zaprzyjaźnia się z żydowską rodziną, w której skład wchodzi ojciec z córką. Pierwszy raz od dawna czuje się naprawdę potrzebny i kochany. Pomaga im tyle, ile tylko może, dzieląc się jedzeniem i opiekując się dziewczynką, gdy jej ojciec pracuje. Lalkarz jest wrażliwy na cierpienie ludzi, odczuwa wewnętrzny sprzeciw, nie może pogodzić się z rzeczywistością Krakowa lat wojennych. Mimo, że ma niemieckie korzenie czuje się Polakiem i nie zgadza się z polityką okupanta. Wraz z Karoliną, przy pomocy czarów, zamierzają uratować dzieci przed nieuniknioną śmiercią. Nie boją się podjąć ryzyka, choć stawka jest wysoka - chodzi bowiem o życie lalkarza.
To przepiękna opowieść z elementami baśniowymi, magią. Pełna czarów i nieopisanego uroku - historia, którą warto poznać bez względu na wiek. To opowieść o przyjaźni, nadziei, miłości i poświęceniu umieszczona w pięknym Krakowie. Czego chcieć więcej? Przeczytać jeszcze raz po raz pierwszy - niestety niemożliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz