Łagodna to opowiadanie fantastyczne Fiodora Dostojewskiego, które przeczytałam właściwie w niecałą godzinę. Myślę, że dla miłośników twórczości Dostojewskiego będzie to odpowiednia książka na przerwę przy kawie.
Tytułowa bohaterka to szesnastoletnia dziewczyna, której życie nie jest łatwe. Po śmierci rodziców jest skazana na łaskę ciotek, które do najmilszych nie należą. Dostojewski opisuje trudne położenie dziewczyny, pokazuje jej desperackie dążenie do uzyskania samodzielności, które w realiach XIX-wiecznego Petersburga dla młodej kobiety, pozostawionej bez środków do życia, bez posagu jest właściwie nieosiągalne.
Z drugiej strony Dostojewski nie byłby sobą, gdyby nie zaskoczył nas bohaterem nietuzinkowym. Taką postacią jest w tym opowiadaniu bohater-narrator. To 41-letni mężczyzna, który prowadzi lombard, a więc zajmuje się lichwą. Jest to człowiek, który utracił swoje dobre imię, nazwać go można "życiowym rozbitkiem" . Bohater mówi o miłości do Łagodnej, zapewnia o swoim ogromnym uczuciu, choć czytelnikowi trudno w to uwierzyć, gdy czyta o poczynaniach mężczyzny. Chęć poniżania dziewczyny, karania milczeniem i surowość nie są najlepszym sposobem na okazanie miłości.
Bohatera opowiadania, którego nie znamy z imienia, trudno jednoznaczne ocenić. Z jednej strony surowy i okrutny, z drugiej wrażliwy i inteligentny. Chętnie czyta poezję, zależy mu na dziewczynie i jej zdrowiu.
To niesamowite opowiadanie o zagadce, jaką stanowi ludzka psychika. Czytelnika skłania do refleksji, do zastanowienia się i odpowiedzi na pytanie, kogo potrzebował bohater-narrator. Żony czy ofiary? Osoby, którą pokocha, czy którą będzie mógł bezkarnie upokarzać? A może to odwet za doznane krzywdy i niesprawiedliwość? Jaki jest sens takiego działania?
Czy "Łagodna" ma szansę na godne i szczęśliwe życie w zderzeniu z surowością, milczeniem i hardością męża?
Opowiadanie Dostojewskiego, choć krótkie, porusza ważne zagadnienia. Dotyczy bowiem zawiłości ludzkiego charakteru, emocji i miłości. Zawiera sceny symboliczne, w tym jedną - eschatologiczną, która szczególnie przyciągnęła moją uwagę. Grzech połączony z całkowitym zawierzeniem Bogu to interesujące połączenie. I to wszystko na zaledwie czterdziestu stronach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz